Całkiem niedawno znudzony płatnym systemem w TheHunter chciałem znaleźć nową grę łowiecką, która nie tylko byłaby dobra, ale co najważniejsze, bez ukrytych kruczków pieniężnych. Natknąłem się właśnie na Hunter Trophy 2 ? America, bez zbędnych ceregieli podjąłem zakupu i? niestety się rozczarowałem.
Hunter Trophy 2 America to gra stworzona przez francuskie studio Kylotonn Entertainment, w serii znajdują się też tytuły: Europe oraz Australia. Na samym początku moje wrażenia były bardzo pozytywne, zostałem przywitany ładnym układem menu z fajną muzyką w tle, jednak na tym się kończy. Przechodzimy samouczek nudny jak flaki z olejem, ucząc się chodzić czy strzelać do rzutek, które są w locie przez 10 sekund i nawet chory na Alzhaimera mógłby spokojnie w nie trafić. Wpierw możemy polować na ptactwo, system polowań został fatalnie przygotowany. Lądujemy na wyspę, gdzie w ciągu 3 minut musimy zmieniać pozycję, gdzie naciskam przycisk aby nadleciał klucz. To bardziej gra zręcznościowa, niżeli symulator polowania. Upolowanego trofeum nie podnosimy, nie mamy żadnych statystyk czy nawet obrazka, w jaką część ciała naszej ofiary strzeliliśmy. W ekwipunku również blado.. Mamy do wyboru 6 broni, które odblokowujemy z bardzo długą częstotliwością. Strój mamy ciągle taki sam, jednak wraz z upływem czasu równie odblokowujemy jedynie kolor.
Jest jednak jeden bardzo duży plus tej gry?pies! Możemy polować za pomocą psa, co więcej, możemy widzieć jego oczyma i tropić zwierzę! Bardzo fajnie zrobiony tryb dał mi frajdę na spory czas i to jedyny pozytywny okres z moją przygodą z tej gry. Jeżeli to ja byłbym wydawcą tej gry, tytuł by brzmiał ?Symulator psa myśliwskiego?, a strzelanie sprowadzałoby się do mini gier, bo niestety są tak tutaj wykonane..
Podsumowując, gra nie oferuje dużo, a zamiast symulatora łowiectwa mamy banalną wręcz grę zręcznościową. Nie możemy nic tropić bo wszystkiego jest pełno, wystarczy tylko szybka ręka do strzelania. Daleko do tego, abym do niej z chęcią wrócił.