theHunter – Najlepszy czy raczej najdroższy symulator łowiectwa?
Recenzja 2014.
Na wstępie chciałbym abyście Wy – czytelnicy, uwzględnili fakt, iż są to moje spostrzeżenia i nie mają na celu odciągnięcia was od gry.
W roku 2009, firmy Emote Games oraz Avalanche Studios (znana z serii Just Cause) wypuszczają symulator polowań na silniku Avalanche Engine 2. Na początku 2010 roku Avalanche Studios wykupiła wszystkie prawa do gry i stała się jej właścicielem. Od momentu wprowadzenia theHunter wszędzie widnieją napisy Free2Play (darmowa gra) i do dziś znane nam hasło ’The most realistic hunting game online’ (Najbardziej realistyczny sieciowy symulator polowań). Jak napisano na popularnym serwisie o grach:
?Darmowy sieciowy symulator łowiectwa. Gracz otrzymuje wirtualny świat pełen rozmaitych zwierząt, od małych ptaków i mniejszej zwierzyny łownej, aż po spore okazy, jak niedźwiedzie, czy jelenie.?? gry-online.pl
Niestety jak to z grami F2P bywa, w grze zastosowano mikro, a raczej Makro płatności, o czym wspomnimy w dalszej części.
Początki – czym chcieli zaskoczyć i zachęcić graczy?
Wisienką na torcie była na pewno grafika, która pomimo upływu lat dobrze plasuje się wśród innych, nowych silników graficznych. Ważnym elementem było ,,wstrzelenie? się w tematykę, bo ile jest nowych realistycznych symulatorów polowań? Żadnego!
?Tutaj kończą się podobieństwa do innych produkcji tego typu, jak np. seria Deer Hunter. The Hunter jest, bowiem tytułem sieciowym, w którym prócz samego polowania możemy wchodzić w interakcję ze skupioną wokół gry społecznością. ? ? gry-online.pl
theHunter jest jedyną tego typu grą od kilku lat (seria Cabela zalicza się bardziej do strzelanek action fps niż symulatorów) i nie ma żadnych konkurentów, co pozwala im kontrolować w 100% rynek symulatorów łowieckich, a reklamowaniem gry pod tytułem 'darmowej’ zachęcali ludzi do pobrania tego tytułu.
’Sieciowy’ symulator łowiectwa.
Dlaczego 'sieciowy’ a nie sieciowy? Przez długi czas sieciowość tego symulatora polegała tylko i wyłączenie na tym, że do gry było potrzebne połączenie z Internetem, a nie jak myśleli potencjalni, nowi gracze ? rozgrywka wieloosobowa. Przez prawie 4 lata gracze pytali, walczyli, starali się nakłonić twórców do stworzenia trybu gry wieloosobowej. Po utworzeniu firmy- dziecko Expansive World (koniec 2009 r.) theHunter wpadło w ich kreatywne rączki i nastąpił rozwój gry. Obecnie posiadamy ogromny asortyment broni, optyki, amunicji, wabików, sprzętu, etc. Polowania odbywają się w 7 rezerwatach na 16 gatunków zwierząt. Niestety rozwój ten nie trwał cały czas, od zmiany CEO zamiast wprowadzać nowe rzeczy, modernizuje się stare (4 wersje namiotu, 2 rodzaje tej samej broni), co nie jest zbyt pozytywnym aspektem dla gry i jej graczy.
Złote czasy społeczności ? CEO Steffan Petterson.
Pierwszy CEO firmy Expansive World – Steffan Petterson robił naprawdę dobrą robotę i jego głównym celem przy tym nie było zarabianie jak największej ilości pieniędzy. Za jego kadencji utworzyli sporo nowych rzeczy – i to całkiem niezłych. Stawiali na jakość, a nie ilość oraz wprowadzali tylko nowe projekty. Rozwijali bardzo szybko grę i starali się zaspokoić potrzeby nawet najbardziej wymagających graczy – wtedy każdy był brany pod uwagę. Jeżeli tworzyłeś konkurs i miałeś 200 EM$, mogły one być przeniesione na konta wskazanych graczy. Gdy chcieliśmy kupić Membera, jako prezent i niestety nam nie wyszło – cały pakiet został przenoszony na konto wskazanego gracza. Społeczność gry była wtedy dla nich najważniejsza. Sam posiadam na pamiątkę z 'konkursu radiowego’ firmową czapkę Avalanche Studios, którą noszę do dzisiaj. Tak to prezentowało się kiedyś i brakuje mi trochę tego klimatu dużej, kochającej się myśliwskiej rodziny, ale te czasy niestety minęły.
Jak jest teraz?
Rok 2012, nowym CEO zostaję Pim Holfve i jest nim do teraz (wcześniej przez chwilę był nim zastępca Stefana Pettersona – Robert Arnesson, specjalista ds. technicznych). Firma zaczęła stawiać na jak największy zarobek (chcą wycisnąć z graczy tyle ile się da, a później zwiną interes), a wszystkich graczy wrzuciła do jednego wora. Kontakt twórcy-gracze prawie nie istnieję, a jeżeli chcielibyśmy załatwić jakiś konkurs, problem związany z np. płatnościami to możemy liczyć jedynie na łut szczęścia. W momencie, gdy chcemy zmienić Nick, przenieść trochę EM$ do kolegi czy źle kupionego Membera usłyszymy, że jest to niemożliwe, gdyż konta mogą być kradzione – konta, na których gra się latami! Tak właśnie teraz postrzegają graczy, jako prymitywne marionetki, które garściami są gotowe wyciągać pieniądze z kieszeni.
Wirtualne polowania w rzeczywistości.
Jeżeli nie byliście nigdy na prawdziwym polowaniu, pewnie sobie pomyślicie ?Czego on się czepia, przecież gra jest idealnym odzwierciedleniem rzeczywistości?. Niestety, tak nie jest. Moim celem nie jest wytykanie tylko złych stron gry, ale po 5 latach styczności z theHunter mam podzielone zdania. Osobiście przez ok. 2 tygodnie grałem na podstawowym koncie polując na Mulaki (Mule Deer) zamieszkujące mapę Whitehart Island, lecz to mi nie wystarczyło. Tak, więc kupiłem pierwsze konto premium na 3 miesiące za około 45 zł. Po zakupie spędziłem kilkadziesiąt, jeżeli nie kilkaset (bodajże ok. 200) godzin w grze próbując pobić rekordy innych graczy czy wygrywać konkursy. Podstawowe wyposażenie mnie nie zadowalało, więc trzeba było kupić trochę wirtualnej gotówki ? EM$. Do tej pory wydałem naprawdę sporo na tę grę i czasami żałuję, bo wszystko podąża na razie w złym kierunku.
Oczywiście w grę można się bardzo zaangażować i pomimo wszystkich złych rzeczy grać dalej. Sposób, w jaki prowadzimy rozgrywkę zależy głównie od nas.
?Sposób gry zależy w zasadzie od gracza. Etyka łowiecka zakazuje strzału do zwierzęcia śpiącego, czy posilającego się- natomiast czy skorzystamy z tych zaleceń, zależy tylko od nas.?- gameplay.pl
Każdy gracz ma inny styl gry, osoby związane z łowiectwem mogą dostrzegać tutaj zachowania nieetyczne i niemoralne, natomiast dla innych graczy będzie to po prostu gra. Nalegam jednak, aby pamiętać, że polujemy wirtualnie i tak jak niektórzy myśliwi nie mają czasu wyjść do lasu na prawdziwe polowanie tak mogą usiąść z piwem w ręku, przed dużym ekranem i przez dobre kilka godzin próbować swoich sił w wirtualnym lesie w celu udowodnienia, kto jest prawdziwym mistrzem w tej dziedzinie.
Pierwsze włączenie gry, pierwsze polowanie, trud, pot i zszargane nerwy. Tak wyglądają zazwyczaj początki z theHunter. Oczywiście nie należy się zniechęcać, gdyż gra posiada swój urok. Jako zapalony myśliwy i pasjonat polowań w krajach zagranicznych (w szczególności USA/Kanada) nie mogłem się oprzeć temu tytułowi. Najbardziej uwiodła mnie oprawa graficzna (jestem osobą, dla których w symulatorach najważniejsza jest grafika), która odsunęła wszystkie inne gry o tematyce łowieckiej w kąt (np. Deer Hunter Tournament, Cabela`s Big Game).
Każdy gracz posiada na początku mały ekwipunek ? 1 sztucer, lornetkę, słabe ciuchy i kilka innych rzeczy, które pozwalają nam polować skutecznie (lub mniej skutecznie) na Mulaki (Mule Deer) oraz Króliki (darmowy sztucer jest nieetyczny). Niestety Mulaki występują jedynie na mapie Logger`s Point (wcześniej na Whitehart Island) a Króliki na Logger’s Point oraz Settler Creeks – jednak nie możemy na nie polować z podstawowego ekwipunku, co dość mocno ogranicza rozgrywkę. Oczywiście możemy udać się na wycieczkę po innych rezerwatach, ale tylko w celu pozwiedzania.
Gracz ma do wyboru godzinę, o której chce zacząć polowanie (od 5 do 18) oraz miejsce, w którym chce wystartować (2 leśniczówki na każdej mapie, lub zakupienie własnych namiotów). Niestety na darmowym koncie nie możemy utworzyć własnego serwera gry wieloosobowej, pozostaje nam tryb jednoosobowy lub próba dołączenia do gry założonej przez osobę posiadającą konto premium (ci natomiast rzadko grają na Logger`s Point). Sama rozgrywka nie jest skomplikowana, sterowanie jest proste, jedyną trudnością może być brak cierpliwości gracza i nadmierne hałasowanie spowodowane bieganiem w grze. Niestety podstawowe ciuchy w żaden sposób nie maskują nas tak dobrze jak ich droższe odpowiedniki, więc zwierzęta łatwo się płoszą. Dlatego na początek zalecane jest praktycznie cały czas poruszanie się zwykłym chodem lub na kucaka i uzbrojenie się w dużą dawkę cierpliwości.
Pierwszy symulator, który posiada dostosowaną moc pocisku i kaliber broni do danych gatunków zwierząt ? bo przecież jakby wyglądał bażant po trafieniu pociskiem kal.300? Raczej nic by z niego nie zostało. Jednakże niektóre ograniczenia są chore i niepoważne np.: do lisa możemy strzelać wyłącznie z broni cichej i 2 sztucerów (.223/.243). Co nie odzwierciedla w żaden sposób codzienności.
Mimo wszystko zachęcam do spróbowania darmowej gry na mulaki, żeby każdy mógł się przekonać czy gra jest warta swojej ceny.
Tryb Multiplayer.
W połowie 2013 roku, do gry wprowadzono wyczekiwany przez wszystkich tryb wieloosobowy! Ogromny szum, zamieszanie, euforia i ?zawód. Niestety nie zaskoczyło mnie to za bardzo. A co dokładnie? Ilość błędów, jaka została wprowadzona wraz z trybem wieloosobowym! Praktycznie błędy były wszędzie, na stronie, zwierzęta, ekwipunek, rozgrywka ? wszystko. Na szczęście obecnie liczba błędów drastycznie zmalała, lecz pozostaje kilka ?drobnych? błędów, które czasami psują rozgrywkę.
Obecnie tryb wieloosobowy jest oblegany przez największą ilość graczy, niestety jak wcześniej wspomniałem, aby założyć własny serwer potrzebne jest nam konto premium. Rozgrywka wieloosobowa nie odbiega aż tak bardzo od gry jednoosobowej, jednak nie daje nam tyle frajdy i możliwości polowań zbiorowych, naganek w celu urozmaicenia rozgrywki. Sam w sobie tryb MP ożywił theHunter od nowa, w sumie gra została tak jakby wydana na nowo ? stworzono nowe logo, przebudowano całkowicie stronę i interfejs gry. Praktycznie była to nowa odsłona tej samej gry, co wyszło wszystkim na dobre.
?Od graczy wyruszających na łowy wymagana jest bardzo ścisła współpraca, w przeciwnym razie nie uda się uniknąć wzajemnego płoszenia zwierzyny, a wtedy z pokotu nici. Potężny strzał jednego z myśliwych słyszalny będzie na niemal całej mapie(?).?-gameplay.pl
Oczywiście są to bzdury i brednie, słyszalność strzału wynosi około 700m, a granica płoszenia oscyluje w granicach 450m.
Nowości.
Niestety jest to dość drażliwy temat. Wystarczy spojrzeć na przedmioty w grze, które wydawane są kilka razy, lecz z inną teksturą (inny wygląd), a kosztują zazwyczaj więcej. Na tle tych przedmiotów, nowe wydawane są dość rzadko.
Kolejną sprawą jest fakt, iż w momencie wydania nowych przedmiotów, stare wciąż mają niewielkie błędy. Wydając nowe przedmioty z nowymi błędami w grze powoli robi się chaos. Może ilość błędów nie jest duża, ale są one uciążliwe podczas rozgrywki.
Nowy zespół jednak nie zwraca uwagi na potrzeby graczy. Ci od lat piszą o potrzebie wprowadzenia pojazdu, nowych zachować zwierząt i animacji. Niestety możemy się tego nigdy nie doczekać.
Konkursy są małym urozmaiceniem gry, które pozwalają nam zarobić trochę wirtualnej gotówki oraz trofeum. Organizowane są na każdy gatunek zwierząt, zarówno w trybie jednoosobowym jak i wieloosobowym. Jednak większość konkursów polegająca na upolowaniu zwierzęcia o jak największej punktacji opiera się o rodzaj sesji(dobra albo zła) i łut szczęścia. Doświadczeni gracze wiedzą gdzie i kiedy mogą spodziewać się wysoko punktowanych osobników, jednak młodzi gracze nie mają szans w konkursach (nie potrafią rozróżnić sesji, i nie znają dobrych ?miejscówek?).
Dlaczego często widzimy w tych samych zawodach te same osoby na podium? Wygrywają je kilka / kilkanaście razy pod rząd- dziwne prawda? Jeżeli przypadkiem się nie natkniemy na wysoko punktowanego zwierza, to zazwyczaj i tak, ktoś upoluje większego. Konkursy na ilość wygrywają osoby, które mają już swoje miejsca, taktyki i dużo czasu lub są grane przez kilka osób na jednym koncie. Konkursy na odległość ? niewielu graczy wie jak można wykonać mega długi strzała potrzeba do tego miejscówki i taktyki. Gracz musi znaleźć sobie miejscówkę na jakiejś górze (wzniesieniu), a w miejscu gdzie chce strzelać psiknąć uryną i jest to zazwyczaj znane już miejsce, które graniczy na maksimum ?widoczności?. Wtedy gracz strzela pod kątem, co wydłuża strzał. Bardzo często wykorzystywane są również obniżania, jakości grafiki oraz otoczenia, by jak najbardziej ułatwić sobie strzał. Nie jest łatwo wygrać konkurs.
Również prace nad platformą konkursową, która miała umożliwić graczom utworzenie własnego konkursu z własnym trofeum i nagrodami stoją w miejscu. Tak, więc co pozostaje nowym graczom? Podział na grupy? Niewiele to daje.
Zakupy, polityka cen. Chciwość, która rujnuje grę.
Większość produktów w grze jest do kupienia za pomocą wirtualnej gotówki EM$, które z kolei należy kupić za prawdziwe pieniądze (tak jak konto premium). Niewiele jest rzeczy, które możemy zakupić za GM$ – walutę, którą zarabiamy wypełniając misję związane z polowaniami. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest prosta ? chciwość twórców. Gry Free2Play jak wspomniałem na początku słyną z mikro płatności, jednak tutaj trzeba wydać masę pieniędzy żeby móc polować na całego (ok. 220 zł + 180zł/rok). Marketing zniszczy tę grę, sprowadzi ją na samo dno. W mojej skromnej osobie, już dawno powinien być udostępniony dla darmowych graczy kolejny gatunek zwierząt i kilka rzeczy z ekwipunku. Niestety będzie to strata dla twórców.
Również zestawy dla fanów ? koszulki, kubki, czapki są strasznej cenie. Koszulka z jednym nadrukiem (logo gry) ? 90zł.
Natomiast w Polsce za kupno koszulki z własnymi 2 nadrukami kosztuje 45 zł (białe są tańsze). W ubiegłym roku sam sobie taką sprezentowałem i jestem bardzo zadowolony (zdjęcia poniżej).
Tłumaczenie gry.
W roku 2011, zaproszono mnie do przełożenia gry na język polski ? uhh ciężkie zadanie myślę. Dostałem możliwość doboru zespołu, i zaprosiłem kilka osób. Niestety ostatecznie grę tłumaczyliśmy w dwie osoby (Ja i BraYneX), gdyż reszta pałała tylko dobrymi chęciami. Było sporo terminologii łowieckiej oficjalnej jak i z amerykańskiej gwary. Do tłumaczenia wyceny używaliśmy profesjonalnej literatury m.in. książkę Zbigniewa Jaczewskiego ?Poroże Jeleniowatych?.
Było tego naprawdę sporo! W pewnym momencie osiągnęliśmy stopień przetłumaczenia gry w wysokości 96%. Obecnie nikt nie tłumaczy gry, mnie osobiście wykluczono z zespołu (za ?ujawnianie? informacji, które jeszcze nie są do oficjalnego ogłoszenia). A w nagrodę za te tłumaczenia dostaliśmy ? nic?
theHunter Polska
Jako początkujący gracz miałem trochę problemów z grą i zacząłem szukać polskiej społeczności, którą dość szybko znalazłem. Znajdowała się na darmowym hostingu dbv.pl pod władzą użytkownika znanego pod Nickiem Lolnik1. Wszystko nawet było fajnie wykonane, szybko znalazłem się w gronie administracji i zacząłem dynamicznie rozwijać forum. Niestety właściciel okazał się być bardzo pazerny i zamknął forum wstawiając na stronę reklamę przekierowującą na inną reklamę. Wtedy naszedł mnie pomysł theHunter Polska. Skorzystałem z darmowego dwuletniego programu firmy hostingowej 1and1, w celu założenia własnej strony pod adresem www.thehunter.pl. Wtedy oto z propozycją pomocy wyszedł teraz bliski mi znajomy Ar2(www.ar2art.hopto.org), który zajmował się tworzeniem stron internetowych. Tak właśnie powstało wszystko, co teraz widzicie na naszych stronach. Oczywiście nie obyło się bez problemów ? włamania hakerskie, problemy z firmą hostingową aż w końcu wykupiłem porządny hosting.
Celem utworzenia polskiej społeczności było zebranie wszystkich graczy z polski w jedno miejsce, dzielenie się doświadczeniami, wspólnymi polowaniami a nawet małym 2-dniowym zjazdem zapoznawczym! W między czasie utworzyliśmy kilka aplikacji (Sygnatury, Unikaty, Odmiany Baribali, Platformy konkursowe, etc.), które niestety obecnie zawęziły się wyłącznie do generatora sygnatur. Jednak, spokojnie! Planujemy już kilka reaktywacji i nowości!
Osoby, które towarzyszą nam od początku zapewne pamiętają konkursy przez nas organizowane. Brakuje wam tego? To dobrze! Bo niedługo ponownie zagoszczą w naszej społeczności.
Również planujemy zrobić kilka projektów długopisów, kubków, koszulek, które będziecie mogli nabyć za połowę (a nawet 3/4) ceny gadżetów ze strony theHunter.
Zbliżając się ku końcowi, zamieszczam poniżej porównanie zmian wersji gry z 2012 roku do wersji obecnej.
[table id=14 /]
Podsumowując.
theHunter nie jest tanią grą i obecni twórcy gry dość mocno zaniedbują społeczność. Mimo wszystkich wad nie mogę przestać grać ciekawe, dlaczego? Pewnie przez ten cały klimat, ludzi, wspólne polowania i niekończące się rozmowy na komunikatorze głosowym TeamSpeak. Gra ma naprawdę spory potencjał, nie mogę ukryć ? uwielbiam ją! Jednak nienawidzę jej twórców, bo niszczą coś, co zostało stworzone do czegoś większego. Cały artykuł chciałbym podsumować tym oto cytatem:
?Wszyscy jesteśmy myśliwymi. Różni nas tylko obiekt polowań.?
Tak, więc jeżeli dotarłeś aż dotąd uważam, że jesteś gotów, aby spróbować swoich sił w wirtualnym lesie i stanąć naprzeciw nie tylko niebezpiecznym zwierzętom, ale także zabójczej komercji:)
Z myśliwskim akcentem – Darz Bór,
theHunter Polska
masz racje kolego
Miło przeczytać dobrze napisany tekst. Grać nie będę – za drogie to dla mnie. Jestem jednak pod wrażeniem po 30 minutowym spacerze w wirtualnym świecie the Hunter.
Powiem tak za taki symulator warto zapłacić
do luftu, za darmo na steam, ale jednak na multi kasa musi być sypnięta… Powinni dodać w zakładkę DEMO…